Autyzm - Białystok

Agakicińska

Jestem mamą trójki dzieci dwóch dziewczynek i autystycznego 10 letniego chłopca. Korzystaliśmy z wielu terapii które doprowadziły Patryka do stanu przy którym funkcjonowanie jego w społeczeństwie nie jest uciążliwe. Daleko nam jest jeszcze do poziomu zdrowego dziecka ale powolutku małymi krokami się do tego zbliżamy. Około roku temu w trakcie uczestnictw w terapiach sponsorowanych przez Unię Europejską otrzymaliśmy informację zwrotną iż Patrykowi terapie behawioralne logopedyczne socjologiczne SI i inne nic już nie pomogą. Jako matka popadłam w czarną rozpacz jak to możliwe że nikt nie jest w stanie nam już pomóc? Mąż tak łatwo się nie poddał. Miesiącami czytał informacje na amerykańskich stronach jak tam leczy się dzieciaki autystyczne i wyczytał o komorze. Długo zastanawialiśmy się czy taką komorę kupić Patrykowi i w czerwcu się zdecydowaliśmy się. Jest to duża komora 90 cm średnicy do której wchodzi Patryk i w zależności czy któraś z córek chce mu dotrzymywać towarzystwa czy nie może wejść osoba towarzysząca. W komorze są dwie maseczki tlenowe które można zamieniać na kaniule (krótkie rurki do nosa). Rozmawiałam z neurologiem dziecięcym jakie komory są najlepsze i właśnie ona uświadomiła mi że komory 1,3 ATA są najlepsze dla autystyków. Ma to związek z połączeniami neuronowymi i czymś tam jeszcze (nie jestem lekarzem i nie znam się na tym). Patryk korzysta z komory od końca czerwca. Początkowo efekty były niemal niezauważane. W tej chwili mogę powiedzieć że Patryk zaczął rozwijać się społecznie. Bawi się z siostrami opowiada śmieszne historyjki poprawiła mu się też koncentracja uwagi z którą mieliśmy ogromny kłopot a co dla mnie najważniejsze zaczął się przytulać i mówić że mnie kocha. Nie piszę tego w formie reklamy. Komorę mamy w domu i jak do tej pory używamy jej na potrzeby rodziny. Napisałam ponieważ namówiła mnie koleżanka która udziela się na tym forum, także jakby ktoś chciał skorzystać z komory hiperbarycznej w warunkach domowych w Białymstoku to proszę o kontakt.